11.12.2010 11:40
Nowy motocykl Buell xb12 s
Więc tak ,po sprzedaży Gixera (w 02.2010r) i krótkim opłakiwaniu maszyny, postanowiłem znaleźć coś spokojniejszego (teoretycznie) . A jak pisałem wcześniej w maju miałem być ojcem, ale nie miałem zamiaru zostawać bez moto do tego czasu bo później było by pozamiatane i nici z zabawek... Po przeglądnięciu neta i stwierdzeniu , że jednak wszystko jest za słabe jeśli chodzi o nekedy . Dysponowałem ok 16 000zł i miał to być wygodny z prosta kierownicą motocykli i nie banalny . Lubię się wyróżniać. Śledziłem allegro i inne głupoty i wpadł mi w oko Buell xb12s . Ładnie się prezentował miał 1200silnik V-ke z HD, duży moment i ogólnie mówiąc napaliłem się na niego .... Czytałęm po forach co i dlaczego, jak się sprawuje, większość chwaliła .
Wyjazd po moto
W końcu naszedł ten dzień pamiętam było zimno , miejsca mi leżał śnieg!!! a ja do wrocławia po moto który stał u dealera HD. Motocykl był piękny i miał bardzo głośny wydech !! Było super , oczywiście zakup doszedł do skutku .
Po powrocie do domu oczywiście podjarany , wypakowałem moto na swojej ulicy (był śnieg na niej - mam szlakową ulicę śnieg mam do końca) i przejechałem sie ostrożnie do garażu.
Po zabawie w zapalanie i gaszenie moto gazowaniu i chwaleni się każdemu z rodziny - rozładowałem aku ... A wierzcie mi ten silnik potrzebuje potężnego kopa by zaskoczyć . Od sprzedawcy dostałem olej i filtr więc następnego dnia wymieniłem a nie było to łatwe bo to jest Buell - wlew oleju w tylnym wahaczu , ale przezornie wcześniej z net ściągnołem całego manuala (90sztron). Przy okazji wymieniłem świece i był gotowy do jazdy .
Pierwsze wrażenia
Motocykl bardzo głośny (pozytywnie) , o charakterystycznej barwie V-ki nie do pomylenia. Chodził jak ściekły buldog. A na gumę wchodził od 2 tysięcy coś niesamowitego. Jazda sememu sprawiała bardzo dużo frajdy , bo to krótki zwinny motocykl . Jednak doskwierał brak skrzyni 6 biegowej , i ciągłe wachlowanie skrzynią.
Zmiana spojrzenia i pożegnanie
Wszystko było pięknie do póki nie pojechałem z kumplami na traskę pośmigać . Nie dawałem rady ! LOL 215km i walka z powietrzem , niesamowita męczarnia a koledzy smigają moto powyżej 1000cm . Ja nie byłem przyzwyczajony do takich scen po GSXR 1000... Po tej wycieczce postanowiłem sprzedać moto (miałem go 7dni).
Poszło bardzo szybko bo po 10 dniach posiadani sprzedałem sprzęt bez twardego dowodu , dołożyłem do interesu 500zł . To jest nauczka by się nie napalać na maxa . Gdybym miał kasę to zostawiłbym Buella jako 2 moto na miasto ale na inne okoliczności jest za słaby dla mnie ... (maniak prędkości :P) . Sam siebei oszukiwałem że będę śmigał wolniej a to jest nie prawda jak ktoś już się obeznał z prędkościami na GSXR 1000 to trudno znaleźć alternatywę dla tego moto.
Po sprzedaży zacząłem znowu poszukiwania w kierunki moto FZ1 , taki moto miał mój kolega Zbyszek ale w pełnych owiewkach. Ja miałem ochotę na nekeda i się udało ale o tym później.
Idę małej
popilnować :P
Pozdrawiam
Komentarze : 13
Siema masz Racje kolego sam mam BUELLA xb12 2010r i jak wpadam n Autostrade to plakac mi sie chce ! Wydalem 32tys zl na troche szybszego choppera :p
MASAKRA !
jest ten model buell'a w owiewkach byłam kiedyś nawet takiego oglądać. Motocykl bardzo charakterystyczny choć Gixera bym nie zamianiała na takiego ;]
Zmieniając trochę temat - uwielbiam te tarcze hamulca przedniego w Buell'ach :D
Bez napinania kolego hehhe pokaż mi drogi w Polsce oczywiście pomijając te nieliczne odcinki niby autostrad gdzie można rozwinąć taką prędkość czyli twoje ulubione ponad 200 km/hi utrzymać ją przez 5 min bo ja trochę zjechałem nasz kraj i nie spotkałem się z takimi. Pomijając fakt rodzaju motocykla czy ma owiewki czy ich nie ma.
Bajek to ja nie opowiadam, albo masz do dupy kask i ci wieje albo nie śmigasz z takimi prędkościami i nie jesteś przyzwyczajony. Ja byłem zaskoczony ile taka szyba daje ... I nie są to bajki, a zmam też ludzi którzy przy 150 na nekedzie kula się bo im wieje ja śmiało do 210 nie muszę się chować . Może jestem inny...
Kolego nie opowiadaj bajek że 200 km/h ponad i taka szybka ochroni cie przed wiatrem taka prędkość pewnie jest możliwa tylko pytanie jak długo tak wytrzymasz?? Też mam szybkę i ponad 150 km/h to głowę urywa chyba że wcale nie ma wiatru co nie często się zdarza .Generalnie jak średnio wieje to 140 km/h na golasie jest optymalne.
a wcale nieprawda w FZ1 ma małą szybkę i grubo ponad 200 da sie leciec. Buell poprostu miał za mało mocy i się męczył przy tej prędkości FZ1 licznikowo gnałem 274 przed modyfikacjami.
jazda na nakedzie kończy się przy 160 -180 km/h
Rozumiem że to ten na foto ? nieżle wylizany .Ciekawe czy dzięki zmianie na FZ1 twoja żona będzie spokojniejsza ??? Bo taki miał być cel?
Ps.
Też mam dzieciaka 7 miechów
mi pali od 7 do 12 l :P ale teraz po modyfikacjach może będzie troche mniej, wywaliłem cały syf ekologiczny, otwarty air box , mniejsze płytki w przepustnicy i power commander :) jeszcze tylko hamownia na wiosne i bedzei wymiatac...
Szukajcie a znajdziecie ......zanim człowiek trafi na jedną tą właściwą musi spróbować nie jednej ....maszyny mój kolega ma FZ1 super sprzęt jedyna wada to spalanie ...jeżeli to nie jest problem to nic tylko jezdzić (golas to golas)
To już wszystko jasne dlaczego miałeś go tak krótko. ;) No i jak zwykle oczekuję kolejnej części Twojej historii. ;)
Kategorie
- Mechanika (1)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (6)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)